sobota, 9 kwietnia 2011

Szczeciński policjant złapał 18-letniego złodzieja damskiej torebki.
Policjant z Oddziału Prewencji w Szczecinie wracając do domu po służbie zatrzymał sprawcę rozboju na 51-letniej kobiecie. Napastnik był tak zaskoczony, że od razu przyznał się do napadu. Dzisiaj usłyszał zarzuty, za które grozi do 12 lat więzienia.
Zdarzenie miało miejsce po godz. 20:00 w okolicy dworca PKP. Przechodzący tamtędy policjant, który właśnie zakończył pracę wracał do domu. W pewnym momencie usłyszał krzyk kobiety wołającej  o pomoc. Skierował się w to miejsce i wtedy zobaczył biegnącego mężczyznę z kierunku, z którego dochodził krzyk.  Policjant od razu zareagował krzyknął „Stój, Policja!”, a następnie chwycił mężczyznę za ramię i obezwładnił. W tym momencie do funkcjonariusza podbiegła  policjantka z Komisariatu Szczecin Śródmieście, która również była po służbie. W trakcie obezwładniania mężczyzny z pod jego kurtki wysunęła się damska torebka. Na pytanie policjanta mężczyzna od razu przyznał, że zabrał ją kobiecie na sąsiedniej ulicy. Zaraz po tym do policjantów podeszła roztrzęsiona kobieta, która w ręku trzymała pasek od torebki. Z jej relacji wynikało, że napastnik podszedł do niej od tyłu, chwycił ją za ręce i mocno przytrzymywał a potem przewrócił i zerwał torebkę z paska.

Policjanci przez telefon komórkowy powiadomili o całym darzeniu dyżurnego, który skierował w miejsce zdarzenia załogę.

Napastnik to 18-letni mieszkaniec Maszewa, nie był wcześniej notowany przez Policję. Swój czyn tłumaczył brakiem pieniędzy.

Dzisiaj zatrzymany usłyszy zarzut rozboju, policjanci wnioskują o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz